Mój chłopak skejt
Jakiś czas temu będąc na wycieczce w Krakowie, postanowiłam nie tylko zwiedzić najważniejsze miejsca w tym mieście. Odwiedziłam zatem Wawel, Sukiennice, Kościół Mariacki i inne miejsca, które w Krakowie warto zobaczyć. Pewnego dnia będąc na Rynku postanowiłam wybrać się jedną uliczką trochę dalej. Mając mapę wiedziałam, że się nie zgubię. Po kilku minutach weszłam do pięknego, dużego parku. Park Jordana był piękny, bardzo zielony i znajdował się blisko centrum, jednocześnie można było w nim odpocząć. Spacerując po jego alejkach, zapatrzyłam się w otaczającą mnie zieleń aż nagle poczułam uderzenie i upadłam na ziemię. Wyciągnąć do mnie rękę chłopak o zjawiskowych zielonych oczach, który jadąc na deskorolce również się zapatrzył i niestety we mnie wjechał. Chociaż teraz bardzo cieszę się z tego „mocnego” spotkania. W ramach przeprosin, zaprosił mnie na kawę do kawiarni w rynku. To typowy skejt, z plecakiem na deskorolkę, zwężanych spodniach, sportowych modnych butach i deskorolką po przejściach. Jednak był bardzo uroczy. Przegadaliśmy ze sobą prawie godzinę, niestety on musiał już iść odebrać nowe buty w sklepie dla skejtów, ulicę dalej. Powiedział, że mogę iść z nim, dlatego skorzystałam z zaproszenia. Później poszliśmy na obiad a wieczorem siedzieliśmy na Plantach i pod Wawelem. Bardzo mnie zauroczył, szczególnie tym, że miał w sobie tyle pozytywnej energii i był otwarty i sympatyczny. Umówiliśmy się na kolejne spotkanie, przed moim wyjazdem z Krakowa. Dobrze, że nie mieszkam daleko tego wspaniałego miasta i wspaniałego skejta.